poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Dzień pierwszy

Siema no kurczaki dzień pierwszy mija i do jutra koniec z posiłkami,
jednak że nie jestem  zadowolona w 100 procentach.
Najpierw mama zrobiła dwie ! 
boże jak to wygląda aż DWIE kanapki z rybą,
ja zrobiłam sobie nową z ciemnym pieczywem,
potem woła że może zamówi kebaba bo nie ma dziadków i wgl. nie ma pomysłu co ugotować,
a ja wielki krzyk NIE. Pyta dlaczego muszę wmawiać że nie mam ochoty bo gdy dowie się o diecie
to będzie kazała mi jeść. Potem pojechała na pocztę i przywiozła zapiekanki z grzybami i serem....
zjadłam połowę bez sosów czy coś  ale potem myślałam że zwymiotuję.
Na koniec kumpel z kumpelą wpadli i dwie czekolady i jakieś ciastka... 
Ale z tym wygrałam.


BILANS NA DZIŚ:

Śniadanie-  suchy chleb z rybą. jabłko (owoców nie wliczamy) 100kcal.
Obiad- dwa jabłka garstkę płatków, zapiekankę -.- 250kcal.
Kolacja- jabłko ( nie wliczamy) 

WYNIK 350 na 400.

Nie jest źle.ale stanowczo za dużo jabłek.

 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz